DZIENNIK Z NAD – MOJEGO BIURKA

31.08. 2020 PONIEDZIAŁEK GODZ. 20: 58

Myśl dnia…

Taka niby zabawa słowami

Gdy wreszcie tak jak ja, zaczynasz pisać po latach, a przez te wszystkie  poprzednie lata wiele  osób do  tego pisania cię namawiało –

pisz Rysiek pisz

i gdy już zaczynasz pisać to widzisz, że ci którzy piszą – piszą od dziecka i  przeczytali mnóstwo książek, których ty już nie przeczytasz. Oni od kolebki myśleli o pisaniu i poszli na studia wybierając jakąś filologię, filozofię a może nawet coś humanistycznego.

I przygotowywali się do tego pisania całe młode, średnie i studenckie życie.

Taaak,  są tacy – co zaczęli pisać późno i o pisaniu nigdy nie myśleli ale to są wyjątki od reguły.

A ty, gdy  zaczynasz pisać w tym swoim literacko filozoficznym woreczku nie masz prawie nic!

No masz oczywiście doświadczenia życiowe ale książek różnych, dziwnych, szalonych, nie masz.

Ja w tym waszym czasie uczenia się  czytałem życie i teraz z tego życiowego czytania chcę zrobić pisanie.

Tak wiem wy też czytaliście życie ale dysproporcje już  są.

No więc – ja będę szedł krzywo wierząc, że idę prosto, bo przecież  idąc krzywo też można  – prosto  dojść prosto  do  celu.

Tak więc – kochani – Wicie

Ja będę pisał jak życie!

 

05.o9.2020 SOBOTA godz 17:06

 

Próby….

Próby w teatrze do różnych przedstawień przez lata….

I próby w codziennym życiu i wiele, wiele innych prób…

Ile razy zaczynam jakieś próby to mimo, że doświadczenia i lat przybywa zawsze jakoś tak się składa, że te próby  –   ciężko mi idą. Na czym to polega nie wiem? Czemu nie pomaga mi doświadczenie wiem? Za każdym razem, no  prawie za każdym mam wrażenie, że tym razem  mi się  nie uda zrobić roli na czas. Na szczęście jak się zbliża-premiera powoli  wszystko-się jakoś   układa.

Tak

– tę wiedzę o próbach mam od lat i wiem,  że wszystko będzie się powoli układało i że tuż przed premierą będzie co raz  lepiej ale niestety ta wiedza jakoś mi nie pomaga i nie uspokaja mnie. Zawsze jest strach, że tym razem będzie ten pierwszy raz.

Nie pytałem innych aktorów, czy tak samo mają. Jakoś mi to  do głowy to nie przyszło – zapytać a jak to  u nich jest?

Za chwilę wyruszam na przedstawienie „Pani Moru” Sebastiana Majewskiego i zapytam jak to oni mają.

No!

I to są zalety pisania bloga, że człowiek sam sobie zadaje pytania, których by nie zadał gdyby nie pisał.

Zadawanie pytań…

Zapytam dzisiaj wieczorem aktorów i wam powiem co oni mi  powiedzieli.

Z próbami w życiu jakoś lepiej mi idzie, może dlatego, że życie jest łatwiejsze od bycia artystą, bo bycie artystą to nieustanne – nierozumienie siebie i świata. To ciągła próba przekraczania granic i czasem łatwiej zrozumieć świat niż siebie.

Często słyszę – ja ciebie Rysiek nie rozumiem, więc może ja coś w tych próbach życiowych i teatralnych knocę, źle idę nie w tym kierunku, mylę pojęcia i drogi, źle czytam znaki albo ich nie czytam, bo jestem zapatrzony w siebie, ale jak nie patrzeć w siebie gdy w teatrze budując świat bohatera,  trzeba się zapatrzeć w siebie, by z siebie ten  świat wydobyć…

Ja mam wrażenie, że jak patrzę na świat i  się go uczę to czasem go wykrzywiam. Tak  – czasem to prowadzi do nowych odkryć, nowych myśli, których jeszcze nikt nie odkrył.

To może dlatego tak ciężko mi się próbuje bo opierając sie na tym swoim  doświadczeniu podświadomie wyrzucam te  doświadczenia, bo chcę odkryć coś – nowego, a żeby to odkryć to -trzeba się pozbyć przyzwyczajeń i rutyny.

Skomplikowane to wszystko, nie wiem czy wy się  dzisiaj  w tym moim pisaniu się połapiecie bo, ja sam mam z tym problem!

Tak,  nie jest jasno – napisane.

No ja już teraz się nie dziwię, że mówią mi, że mnie czasami nie rozumieją!

 

11.09. 2020 Piątek Szklarska Poręba godz 14: 40 tym razem nie noc.

 

I zapytałem jak to u innych aktorów  i okazało się, że niektórzy mają inaczej z tym stresem ” prób-owym” a są tacy  którzy mają jak ja.

I znowu wyszło jak w życiu – różnie…

No i są wyjątki od reguły, które  tę regułę potwierdzają.

A co  ciekawe, gdy aktorów o te próby pytałem jak oni mają, to okazało że nikt z nich przedtem  tych pytań na temat  swojego próbowania nie zadawał sobie i byli zaskoczeni, że ich o to pytam.

Statystyka wyrównana  i nawet gdy są wyjątki to się w tej średniej mieszczą, a wiec my artyści wcale nie jesteśmy wyjątkowi…

Zasady, reguły

Obiecałem wam, że zapytam i powiem  i napiszę.

Zapytałem i nie napisałem – bo?

Bo plany w życiu się zmieniły i ile to jeszcze razy się zmienią.

Zmiana planów, często to się słyszy,

czasem taka zmiana nas nic nie kosztuje a czasem, gdy wszystko wali to szlag nas trafia bo wszystko się zawaliło.

A przecież wszyscy wiemy, że plany się zmieniają i tak jest od zawsze  ale ta wiedza jakoś nam nie pomaga.

Jak znależć w sobie spokój, gdy tak się dzieje?

Zmiana planów nie jest  łatwa.

Tak wiem, że piszę sobie takie dyrdymałki o planach, zasadach, średnich, ktore nic nowego do życia nie wnoszą

A czy zawsze trzeba –  codziennie coś do życia mądrego wnieść? czy nie można pisać sobie-tak  nawet  na głupio…

Ja teraz gdy moje – plany się zawaliły – pomyślałem sobie

Jest Pandemia  i wszystkim na świecie plany się zawaliły!  Też odkrycie. Wiem nic nowego.

190 krajów na świecie

Parę miliardów ludzi. Wszystkim się zawaliło i wszyscy narzekają a czasem płaczą a czasem  po zmianie planów jakoś dochodzą do siebie.

190 krajów – Parę miliardów ludzi

To – co ja mały robaczek, żuczek będę narzekał.

Muszę dłubać i skrobać dalej swoje.

Artysta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *