DZIENNIK Z – NAD MOJEGO BIURKA

Dzisiaj, z do dzisiaj, na dzisiaj!

Deszcz – ciągle pada – deszcz ciągle pada, już kilka dni. Szaro ponuro bez słońca. Lubię taką pogodę, ale –  chyba dosyć. Lubię moknąć, chodzić w sandałach ( bez skarpetek ) w krótkich spodenkach i moknąć.

Deszcz – deszcz co jakiś czas zmienny z mocnego w słaby i odwrotnie. Za dużo deszczu!

Jakiś jestem jakby w zawieszeniu, bo za dużo deszczu ponad miarę! Akceptuję ten deszczowy stan zawieszenia siebie w sobie, ale…

Deszcz, nic mi się nie chce, ale to nie chandra. Nie martwi mnie to zawieszenie, ten lekki smutek, ten ” rozmemłany ” stan. Akceptuję siebie takiego szarego, lekko smutnego, powolnego i ” rozmemłanego „. Jestem człowiekiem normalnym, który ma stany. To właśnie jest normalność, gdy ma się stany. Przechodzenie ze stanu w stan. A jednak, gdy pojawia się taki stan – stan zawieszenia pojawia się strach, obawa.

Tak na prawdę to jest mi po prostu smutno. Tak jest, mi smutno! Tak jakoś po ludzku normalnie smutno, może to początek czegoś nowego a koniec starego. Kolejny cykl wiosna , lato, jesień, zima, no może…

Pory roku, jak pory życia.

A przecież w ogródku też nie wszystko w równym tempie rośnie.

Ślimaki jak jest deszcz – szaleją, mają ogromny apetyt!

Dzisiaj, i nie tylko dzisiaj…

Czytam różne gazety, z rożnych punktów widzenia. Czerwone, zielone, białe, czarne… O czarnych teraz dużo złego mówi się i pisze, tak jak kiedyś o czerwonych. Czytam nie tylko w deszcz, czytam w dobrą pogodę i w parku i w kawiarni i w pociągu.

Jedna narracja jeden kolor jeden punkt widzenia.

Nie – to mnie nie interesuje – taki jeden – jedyny świat w moim – naszym wybranym, ulubionym  kolorze.

Nie. Mój świat jest w kolorowym kolorze.

Jeżeli już dopuszczamy inne kolory  to my – jakiegokolwiek koloru jesteśmy – to my decydujemy jaki kolor wybrać i jaki ma obowiązywać. My wybieramy jeden jedyny właściwy.

A ja chcę mieć mój świat w kolorowym kolorze i sam chcę wybierać kolorowe – kolory.

Kolorowe telewizory, filmy, internety i zdjęcia.

Jak czytam jakiś tygodnik, to czytam prawie wszystko – jak nie przeczytam wszystkiego następnego nie kupuję!

Dlaczego?

Bo lubię o rożnym świecie wiedzieć … Bo świat to nie tylko mój teatr, moja rodzina, astronomia, fizyka, historia, medycyna. Nie tylko wiedza i nauka, nie tylko psychologia…

Świat jest więcej  niż te wszystkie dyscypliny, wzory, twierdzenia, zasady….

Warto  wiedzieć coś więcej o świecie.

Dlatego czytam prawie wszystko!

O historii czytam mniej, a szkoda, bo bardzo ciekawa i nasza – ta europejska i ta światowa, z historii można się wiele nauczyć, gdybym więcej czytał o historii, może bardziej rozumiał bym – dzisiejszy świat, procesy, mechanizmy, zmiany. Migracje ludzkie i umysłowe. A może jest tak, że tych migracji w inne światy, kosmosy, kultury po prostu nie ma! I dlatego  wszystko choruje?

Więcej bym rozumiał!

Ale ewolucja.

Ewolucja tak powoli idzie –  nie może iść rewolucyjnie! Rewolucja biegnie i tratuje –  jak przyspieszyć ewolucję?

Ewolucja i procesy. Trzeba czekać cierpliwie i cieszyć się jak dziecko, gdy pierwsza jaskółka i skowronek i pierwsze bociany….

Nie rozpaczać, że długa zima, i że inne ptaki odlatują. Przylecą nowe kolorowe – jak kolorowe myśli, a te które odlecą nasze myśli zaniosą w świat …

Czasami  wydaje mi się, że wymyśliłem coś ważnego odkrywczego, że ot – oryginalna myśl. A często okazuje się jednak że ta myśl ” przyleciała ” do mnie z kolorowej gazety – z kolorowego telewizora,  albo, że bocian czarno biały mi tę myśl przyniósł.

A ja tylko odtwarzam te przyleciane myśli z mojego  ” Miękkiego ” dysku. Bo mój mózg to – ” Miękki dysk ”

Miękki dysk – myśl nawet twardą potrafi przyjąć!

Człowiek może być twardy – mózg nie powinien!

A może mózg jest wtedy twardy, gdy tylko o teatrze, fizyce, psychologii czyta?

Mieszać kolorowe myśli wklejać drukować, kopiuj, wklej – jak alchemik wydobywać złote myśli.

Alchemia to nie chemia w alchemii nie ma jeden do jeden.

I już mam wszystko wymieszane, czerwone, czarne, srebrne, złote wszystko się miesza powoli. Ewolucja. I wkręcają się we mnie jakieś wirusy, programy.

Dobra niech się miesza.

Jutro kupię nową gazetę, jutro nie będzie padał deszcz, jutro – nie będę smutny.

Jutro nowe jasne myśli. Jutro!

No to cześć!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *