DZIENNIK Z NAD – MOJEGO BIURKA

PYK…

04. 08 2021 godz 23.02

ŚRODA

I stało się,  wszystko przygotowane, by nie zapomnieć.

Na rano.

Azofoska – nawóz wieloskładnikowy, rano chcę  jechać  na cmentarz, by  zasilić  aksamitki i inne takie fajne nie znane mi roślinki –

jadę na grób bliskiej mi osoby.

Parę dni wcześniej zauważyłem swoim ogrodniczym oczkiem, że aksamitki i te inne, potrzebują nawozu.  No i pomyślałem  sobie, dam im to czego potrzebują – nawóz wieloskładnikowy wszystko w jednej Azofosce, takie witaminy – dla rośliny.

Ja były ogrodnik z mojego pierwszego wykształcenia zauważyłem, że roślinki chcą jeść.

Obserwując samego siebie przez lata – już  wiem, że ogrodnikiem, tak jak i aktorem, zostaje się do końca życia.

Nooo.

Nawóz przygotowany, worek leży przed drzwiami samochodu, bym nie zapomniał  a ja szczęśliwy, że jutro będzie karmienie położyłem się spać.

Rano po kąpieli, nie w wannie, tylko pod natryskiem postanowiłem,  szybko wyczyścić – kabinę natryskową.

Bo,

ma mnie odwiedzić mój kochany wnuczek ze swoimi rodzicami, moim synem Kubą i z jego żoną Ewą.

Szybko czyszczę, by po latach mój kochany wnuczek Olaf  nie powiedział mi.

A wiesz dziadku,  jak wtedy  przyjechałem do ciebie  do Wałbrzycha w sierpniu 2021 to twoja kabina była tak, trochę zaniedbana,

że co?

że mój kochany wnuczek, który w listopadzie skończy 2 lata nie będzie tej kabiny i tego sierpnia pamiętał.

No, nie

Mój wnuczek mając  niecałe 2 latka będzie pamiętał!

Przecież to mój wnuczek.

A po za tym, co my możemy wiedzieć, co wnuczki pamiętają a czego nie, że są badania naukowe i już wiadomo co pamiętają?

Badania badaniami a my dziadkowie wiemy swoje.

I jeżeli – Olaf nigdy mi o tej mojej kabinie, nie wspomni, to nie dlatego, że nie pamięta, tylko po prostu nie będzie chciał robić dziadkowi przykrości.

Dlaczego?

Bo to mój wnuczek i mnie kocha – wiem to i  czuję.

Dobra.

Myję, czyszczę, skrobię i…

nagle

Pyk!

coś mi Pyknęło w kręgosłupie i skończyło się mycie kabiny i wyjazd na cmentarz,  został odwołany.

Odwołałem wyjazd!

Ja sam, – porozmawiałem  sam  ze samym sobą i odwołałem.

Na szczęście,

Tabletki przeciwbólowe  i telefon do masażysty miałem.

Pyk

i wszystko trzeba było odwołać  taka nagła – zmiana planów.

Planowanie.

Od lat wiem, że  plany często biorą w łeb ale ile razy mi się coś takiego zdarza

Takie różne, dziwne Pyk – to zawsze jestem zaskoczony.

Kto zmienia te plany, ktoś z Góry, życie, czy   tak się robi samo, nie wiem?

Ale wiem, że  gdy znowu coś tak  Pyk

to    znowu będę zaskoczony i zdziwiony mimo, że wiem, że…

Tak więc powoli,  stopniowo, przestaję planować  – planowanie na przyszłość.

Pyk.

Czasem Pyk, zmienia wszystko na dobre.

A czasem na bardzo złe.

I po kolejnej rozmowie z samym sobą

postanowilem,

kabinę wymyć  na spokojnie,  kiedyś, jeszcze do przyjazdu  Olafka jest czas ..

A roślinki, też na spokojnie, by później sobie móc z nimi   o świecie i naturze porozmawiać.

I pomodliłem się za dusze zmarłych, które wciąż żyją we mnie.

Do następnego

Pyk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *